4 pytania, które odwiedzający zadają sobie po wejściu na Twoją stronę internetową

January 1, 2020
marketing ruch na stronie

Dostawcy usług hostingowych tracą 73% odwiedzających w ciągu pierwszych 15 sekund. To nie jest zmyślona statystyka – tak się dzieje, gdy Twoja strona docelowa nie odpowiada na podstawowe pytania, które krążą w głowie każdego odwiedzającego.

Po zarządzaniu usługami hostingowymi dla agencji SEO od 2016 roku, schemat staje się krystalicznie czysty. Nie ma znaczenia, czy prowadzą 5 stron, czy 500 – odwiedzający trafiają na Twoją stronę z tymi samymi czterema palącymi pytaniami. Jeśli przegapisz którekolwiek z nich, odbiją się szybciej niż zły backlink, który został ukarany.

Pytanie „co” najmocniej uderza w kupujących technicznych. Specjaliści SEO nie mają czasu na rozszyfrowywanie marketingowego bełkotu. Muszą natychmiast wiedzieć: adresy IP klasy C czy hosting współdzielony? Ile centrów danych? Jaka jest umowa SLA dotycząca czasu działania?

Właściciel jednej z agencji powiedział mi, że zamyka karty przeglądarki w momencie, gdy widzi ogólne „rozwiązania hostingowe premium” bez konkretów. Mądre posunięcie. Jeśli dostawca usług hostingowych nie potrafi jasno określić, czy oferuje dedykowane adresy IP z różnych zakresów klasy A, to prawdopodobnie i tak nie rozumie biznesu.

Sygnały zaufania mają większe znaczenie w hostingu niż w prawie każdej innej branży. Fala deindeksacji PBN w 2019 roku sprawiła, że wszyscy stali się paranoikami na punkcie dostawców-efemeryd. Agencje zostały oszukane przez hostów, którzy zniknęli z dnia na dzień wraz z ich pieniędzmi i stronami.

Dane rejestracyjne firmy, prawdziwe adresy biur, rzeczywiste referencje klientów – nie te fałszywe „referencje” ze zdjęciami stockowymi, które krzyczą amatorszczyzną. Dowody fizyczne mają znaczenie. Kiedy agencja SEO dzwoni na Twoją linię wsparcia, czy rozmawia z prawdziwym technikiem, który rozumie, dlaczego konfiguracja rDNS wpływa na dostarczalność? Czy z jakimś zewnętrznym call center czytającym ze skryptów?

Przepaść wiarygodności między uznanymi dostawcami a nowicjuszami jest ogromna. Agencje nie będą ryzykować relacji z klientami na niezweryfikowanej infrastrukturze.

Przejrzystość procesów odróżnia profesjonalne usługi od operacji prowadzonych z sypialni. Jak dokładnie tworzysz nowe konta? Jaki jest typowy czas konfiguracji dla ponad 50 domen? Czy klienci mają bezpośredni dostęp do WHM, czy są skazani na jakiś markowy panel sterowania, który psuje połowę potrzebnych im funkcji?

To nie są przypadkowe pytania. Procesy agencji zależą od konkretnych procedur. Muszą wiedzieć z góry, czy Twój system integruje się z ich istniejącymi narzędziami, czy też będą musieli spędzić tygodnie na przebudowie całego procesu zarządzania.

Najgorszy błąd? Utrudnianie znalezienia informacji kontaktowych. Agencje SEO pracują w nocy i w weekendy. Potrzebują natychmiastowego dostępu, gdy strony przestają działać podczas weekendowych kampanii link buildingowych.

Ukryte formularze kontaktowe i polityka „odezwiemy się w ciągu 24-48 godzin” natychmiast zabijają transakcje. Prawdziwe numery telefonów z prawdziwymi ludźmi, którzy potrafią rozwiązać problemy z DNS o 2 w nocy – to właśnie odróżnia poważnych dostawców od tych, którzy tylko udają.

Pomiń którykolwiek z tych czterech obszarów pytań, a potencjalni klienci znikną w formularzach zamówień konkurencji.